84. Tynki
A więc... Wykonaliśmy tynki cementowo wapienne. Tynki były wykonane Doliną Nidy. Nie miałam pojęcia jaki efekt końcowy będzie. Nie zależało mi aż tak bardzo na gładkości, choć miałam gdzieś z tyłu głowy, że gdyby było jak najgładziej, byłoby całkiem miło. I przyznam szczerze, że efekt końcowy nawet mnie zaskoczył. Miło, zaskoczył.
Jedyny defekt prac moich tynkarzy był taki, że mało co postarali się przy robieniu kątów. Ja odbierając prace nie zwróciłam na to uwagi i teraz sama we własnym zakresie muszę troszkę popoprawiać.
Ogólnie z całej reszty jestem bardzo zadowolona. Tynkarze spisali się. Byli punktualni, robili co do nich należy, nie wołali żadnych zaliczek... Także tu mogę polecać.
Tynki robiliśmy w drugiej połowie Lutego. Baliśmy się trochę o mrozy ale jakoś łaskawie nas to omijało. W razie potrzeby paliliśmy kozą i ściany bardzo ładnie sobie schły. Trochę się bałam tego czasu ale na nasze szczęście wszystko się udało.
A teraz.. mała fotorelacja.